17 listopada 2013

Chapter 6 : Indecent Things


"Pieszczoty są jak owoc zielony i mdły, Serca – jak bicze błyskawic, bolesne i duże – Zamiast ust do pocałunków najbezwstydnejszych,Podam ci różę"-Stefan Napierski

Justin's POV
Nasze wargi już się praktycznie dotykały,już miałem zasmakować jej pysznych ust,kiedy do naszych uszu dobiegł dźwięk klaksonu.Cholera..tak bardzo pragnąłem ją pocałować,a tu takiego coś.Zrezygnowany westchnąłem i popatrzyłem w oczy Lilly.
-Za chwileczkę to dokończymy-mruknąłem seksownie całując jej policzek.Wyszedłem z
wody,założyłem spodnie na mokre bokserki oraz udałem się na podjazd,gdzie zobaczyłem Broke-przyjaciółkę mojej mamy.Co ona tu robi? Powoli podszedłem do niej i przywitałem się
-Dzień dobry-wymusiłem delikatny uśmiech-Co panią tutaj sprowadza?-zapytałem udawanym, przesłodzonym tonem.
-Ależ ja tylko wpadłam zobaczyć jak się czujesz-odparła słodko,może zbyt słodko.Westchnąłem.Podczas,gdy ja sile się na rozmowę z Broke,Lilly siedzi sama w
basenie-Przepraszam Broke,ale jestem trochę zajęty-odparłem poważnie krzyżując ręce na piersi.Jasnowłosa kobieta zachichotała,nie wiem z czego ona się śmieję,ale dobrze.
-Tak właśnie widzę,a kto to pływa u ciebie w basenie?-zapytała wścipsko,nie cierpię ciekawskich ludzi-Nikt taki,ja muszę lecieć cześć-odparłem szybko,nie czekając co jeszcze ma kobieta do powiedzenia i zdecydowanym krokiem skierowałem się w stronę basenu. Lilly pływała w tą i z powrotem z nudów,
zdjąłem spodnie i z rozbiegu wskoczyłem do wody.Jedyne co usłyszałem to pisk blondynki,zachichotałem-Ej no skarbie to tylko ja-zaśmiałem się i uniosłem ręce do góry w obronnym geście,dziewczyna odwróciła sie do mnie tyłem,udawała obrażoną tak? To jeszcze zobaczymy..Zanurkowałem pod wodę,złapałem jej nogę i pociągnąłem w dół.Lilly krzyknęła przestraszona.Oboje znaleźliśmy się na dnie basenu,ostrożnie ująłem jej twarz w dłonie i delikatnie złączyłem nasze usta.Chciałem ponownie poczuć jej miękkie,wspaniałe wargi,blondynka uśmiechnęła się przy pocałunku,a w moim brzuchu pojawiło sie przyjemne uczucie. Powolnie poruszałem ustami,by po chwili przejechać językiem po jej wardze.Pocałunek pod wodą jest boski.Gdy zabrakło nam powietrza wynurzyliśmy się oraz  kontynuowaliśmy nasz gorący pocałunek.Dziewczyna otworzyła usta,dzięki czemu mój język wślizgnął się do środka,nasze języki po chwili poruszały się w namiętnym tańcu.Oparłem Lilly o brzeg basenu,zaś jej nogi owinęły się wokół mojego pasa.Przeniosłem nasz pocałunek na wyższy stopień,dłonie zsunąłem na jędrne pośladki dziewczyny.
Blondynka gwałtownie zaczerpnęła powietrza,nasze języki walczyły o dominację.Zacisnąłem dłonie na jej tyłku wypuszczając z ust cichy jęk.Naparłem biodrami na jej krok i uśmiechnąłem się.Można być tak idealnym jak Lilly? To chyba podchodzi pod grzech.

Lilly's POV
Cholera..to wszystko było takie nierealne.Moje życie było koszmarem,a teraz stało się
bajką,ale jestem pewna,że to nie będzie trwało wiecznie,w ogóle to wszystko się skończy,
gdy Justin dowie się,że jestem ćpunką.On mnie zostawi,ale na razie będę żyć chwilą.
Justin docisnął mnie do swojego ciała,jęknęłam w usta chłopaka,czułam jak jego kolega napiera na moją strefę intymną,pocałunek z każdą chwila robił się coraz bardziej namiętny.
-Jeśli chcesz,bym przestał powiedz-mruknął opierając swoje czoło o moje oraz głośno oddychając,cicho zachichotałam.
-Nawet jakbym chciała to powiedzieć,nie mogłabym-uśmiechnęłam sie chytrze ponownie złączając nasze usta.Justin uśmiechnął się triumfalnie i włożył jeszcze więcej siły w ten pocałunek.To było idealne,ta chwila była perfekcyjna.Czułam jak przesunął swoje dłonie na wewnętrzną stronę moich ud.Zaczął delikatnie masować moją skórę,to uczucie było obłędne.Moje serce biło jak oszalałe,a ja nie mogłam powtrzymywać swoich cichych jęków,kochałam czuć jego dotyk,kochałam,gdy był tak blisko mnie.Nawet nie byliśmy
parą,co najdziwniejsze my nawet nie byliśmy przyjaciółmi,znaliśmy się zaledwie parę dni.Szatyn przesunął swoją jedną dłoń na mój brzuch,delikatnie go głaszcząc.Mruczałam zadowolona,delikatnie oderwałam się od przepysznych warg Justina,a następnie przeniosłam swoje usta na jego kark,szyję oraz szczękę
-Jesteś taka seksowna-jęknął zadowolony,widocznie podobało mu się.Wsunął jeden palec za gumkę moich majtek na biodrze-Chciałbym robić z tobą takie rzeczy...-stęknął mocniej napierając na mnie.Polizał moją szyję i zagryzł płatek mojego ucha,to było seksowne.
-Na przykład jakie?-szepnęłam uwodzicielsko do jego ucha,zassałam skórę na jego szyi i
przygryzłam ją lekko.Ponownie zacisnął rękę na moich pośladkach i cicho warknął-Nieprzyzwoite księżniczko-stwierdził słodko całując moją szczękę.O Mój Boże! Czy on naprawdę to powiedział?!
-Mmm chcę znać szczegóły-jęknęłam i oderwałam się od jego szyi,uśmiechnęłam się szeroko dumna ze swojej pracy,zrobiłam chłopakowi fioletową malinkę.
-Chcę cię w moim łóżku-szepnął do mojego ucha cicho chichocząc-Nagą-dodał przygryzając płatek mojego ucha,zamruczałam seksownie-To się da załatwić,ale jeszcze nie teraz-powiedziałam spokojnie,ale zarazem poważnie.Nie wiem kim dla siebie jesteśmy to nie odpowiednie..poczułam jak jego ręka wędruje na moją kobiecość,zaczął delikatnie ocierać swoimi palcami o moją intymna strefę-Justin przepraszam,ale nie..-odparłam poważnie lekko odsuwając się od chłopaka-Ohh przepraszam-mruknął zakłopotany nerwowo drapiąc swój kark,ja po prostu nie mogłam,nie mogłam..Nie wiem kim jesteśmy..znajomymi?kumplami?
przyjaciółmi?przyjaciółmi do pieszczot?Nie wiem,dlatego to jest powód dla którego nie
chcę tego robić-Nie Justin nie przepraszaj-posłałam chłopakowi delikatny uśmiech,który
on odwzajemnił,nagle do moich uszu dobiegł dźwięk piosenki Single Ladies,szybko
wyszłam z basenu i wyjęłam ze swojej dolnej części garderoby telefon,nie spoglądając kto dzwoni odebrałam połączenie-Hallo?-odezwałam się pewnie,po drugiej stronie słuchawki była głucha cisza-Hallo?-powtórzyłam zaniepokojona.
-Daję ci godzine na powrót do domu,jeśli tego nie zrobisz ja cię znajdę i pożałujesz..-
wysyczał męski głos do słuchawki.Zamarłam,a moje ciało przeszły nieprzyjemne ciarki,
to był Nick...człowiek,który mnie uderzył,który był moim przyjacielem,a okazał się potworem.. Co ja mam teraz zrobić?


Hej kochani...dziękuję za te tysiąc wyświetleń<3 To miłe,że czytacie ten chłam,no a więc przepraszam,że musieliście tak długo czekać na ten rozdział,ale miałam komplikację..:( Laptop się psuję i wszystkie moje rozdziały poszły w pizdu,a teraz muszę pisać od początku..ehh..;/ Rozdział niesprawdzony,więc nie wiem czy będzie dobry,jednak mam nadzieję,że wam się spodoba:) Czytasz komentuj;)

3 komentarze: